środa, 29 października 2008

Borówka amerykańska

Dwa lata temu posadziłam dwa małe krzaczki borówki amerykańskiej. Tak na próbę trochę, bo nie byłam pewna czy się przyjmą. Oczywiście podsypałam je obficie kwaśnym torfem i jak się okazało niepotrzebnie się bałam bo krzaczki same rosną i nie są skomplikowane w uprawie.

W zeszłym roku oczywiście plon był prawie żaden, dosłownie kilka pojedynczych jagódek. Za to w tym moje zdziwienie było wielkie, ponieważ spodziewałam się znowu kilku owoców, a było ich znacznie więcej. Nie jest to oczywiście jakaś niesamowita ilość, ale dwie miseczki jak na takie malutkie krzaczki to wydaje mi się całkiem sporo. Były pyszne i słodkie, a przy tym w zasadzie całkowicie eko, niczym nie nawoziłam.


Tak wyglądały zawiązki owoców wiosną:






A tak prezentowały się latem podczas dojrzewania:



poniedziałek, 27 października 2008

Jesień już...

Powinnam się wstydzić. Jesień już przyszła, dwa jesienne ogniska już za mną, a ja od lipca prawie tu nie zaglądałam i nic nie napisałam. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko nawał pracy i to, że ciepłe wieczory zdecydowanie wolałam spędzać w ogródku lub na tarasie niż przed komputerem. Jednak jest szansa, że się poprawię, bo wieczory coraz dłuższe, a na zewnątrz zimno.

Dopiero dziś znalazłam czas żeby poprzeglądać i uporządkować na spokojnie zdjęcia z wiosny i lata. Jako pierwszy zaprezentuje się wiosenny rabarbar. Osobiście go uwielbiam, ale mam z nim kłopot. Kiedyś był to wielgachny krzak, ale po remontach i przenosinach zrobił się bardzo mizerny. Dziewczyny na forum poradziły żeby nie wyskubywać go do zera, co zawsze robiłam, tylko zostawić mu przynajmniej jedną łodygę, to się rozrośnie. Jak powiedziały tak zrobiłam. Teraz muszę poczekać do przyszłego roku żeby zobaczyć czy będzie efekt. A poniżej mój wiosenny rabarbar z małym gościem.








środa, 16 lipca 2008

niebieskiego cd.

A tu poniżej roślinka, która nie mam pojęcia jak się nazywa. Wyrosła ot tak sobie, więc podejrzewam, że przerosła do mnie od sąsiadów. Chciałabym ją przesadzić, bo rośnie w nieciekawej części ogrodu, tam gdzie trzymam kompost itp. Jednak zupełnie nie wiem co to jest, więc boję się ją ruszać żeby nie zniszczyć. Niestety sąsiedzi się zmienili, więc nie mam kogo zapytać.






niebieska wiosna

Dziś dalszy ciąg. Tym razem na niebiesko. Uwielbiam niezapominajki.






wtorek, 15 lipca 2008

witam w moim ogrodzie

Witam w moim skromnym ogródku. Obecnie jest trochę zaniedbany, ale mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Póki co będę tu zamieszczać małe fragmenty, które nadają się do oglądania :-)
Na początek tegoroczna wiosna.

Mały bratek.