Kto pamięta jeszcze taką odmianę jabłoni jak papierówka? A ja taką mam:-)
Przyznam, że jest to drzewo, które zachowuje się czasem dziwnie. Potrafi owocować obficie przez 2-3 lata, a potem robi sobie przerwę i jabłek jest jak na lekarstwo. Być może to dlatego, że moja papierówka jest już bardzo stara, a do tego - wstyd się przyznać - mało zadbana. W zasadzie nikt nic przy niej nie robi, także pewnie nie powinnam się niczemu dzwić.
Przyznam, że jest to drzewo, które zachowuje się czasem dziwnie. Potrafi owocować obficie przez 2-3 lata, a potem robi sobie przerwę i jabłek jest jak na lekarstwo. Być może to dlatego, że moja papierówka jest już bardzo stara, a do tego - wstyd się przyznać - mało zadbana. W zasadzie nikt nic przy niej nie robi, także pewnie nie powinnam się niczemu dzwić.
W zeszłym roku kwitła przepięknie....
....a potem jabłek było co niemiara.....
.....i jedno z nich postanowiło się ze mną zrelaksować na trawce z gazetką.....
.....po czym oczywiście wylądowało w mojej buzi :-)
2 komentarze:
Papierowka, pamietam dobrze ta odmiane, w ogrodzie u moich Dziadkow roslo kilka drzew i czesto bralismy jablka na szarlotke. Wychodzila zawsze przepyszna.
Sliczne zdjecia zrobilas.
Pozdrowienia!
Dzięki :) niestety po zeszłorocznym wysypie, w tym jabłek jak na lekarstwo.
Prześlij komentarz